Gramy w pokera. Tylko we dwoje, więc od dziewiątek w górę. I latają teksty określające co aktualnie mamy. Między innymi - bardzo często, bo najłatwiej parę dostać - "dwa dupki". Bo moi dziadkowie mnie nauczyli, że się tak nazywa karta - nie żaden walet czy co tam jeszcze tylko właśnie dupek. W tym samym czasie Niko bawi sie resztą talii. I słyszymy w pewnym momecie:
Niko: Mam dwa tyłki!
Padlim.
niedziela, 15 maja 2011
sobota, 14 maja 2011
Psio
Mil (o bliznie po cesarce): Osiem dni i mogę iść w pole. Już mi sie wszystko zagoiło. Na mnie sie goi jak na psie!
Żuru: Może miałaś jakiegos psa w rodzinie... Nie wiem - dziadek w milicji?
No fakt. Mój dziadek był milicjantem.
Żuru: Może miałaś jakiegos psa w rodzinie... Nie wiem - dziadek w milicji?
No fakt. Mój dziadek był milicjantem.
środa, 11 maja 2011
O wolności
Dziś, dziewiąta rano.
Syn śpi z mojej prawej strony. Mąż śpi z mojej lewej strony. Wymykam się po cichu z łóżka i schodzę na dół, korzystać z wolności.
W ramach wolności zrobiłam sobie - pierwszy raz od tygodnia - śniadanie. Sama!
W tym czasie chłopcy się obudzili i starszy młodszego przewinął, przebrał i przyniósł na dół. Radzą sobie beze mnie.
Syn śpi z mojej prawej strony. Mąż śpi z mojej lewej strony. Wymykam się po cichu z łóżka i schodzę na dół, korzystać z wolności.
W ramach wolności zrobiłam sobie - pierwszy raz od tygodnia - śniadanie. Sama!
W tym czasie chłopcy się obudzili i starszy młodszego przewinął, przebrał i przyniósł na dół. Radzą sobie beze mnie.
piątek, 6 maja 2011
Wojtuś
Subskrybuj:
Posty (Atom)