środa, 25 listopada 2009

Dwulatek

Od jakiegoś czasu mieszkam z Dwulatkiem. Jest to bardzo kochany Dwulatek, który umie różne rzeczy i ładnie pokazuje bądź mówi co umie, jak się go poprosi. Prócz standardów takich jak pies i kot Dwulatek, jako, że ma pomysłową siostrę, wie też między innymi jak robi lama (pluje), skunks (takie pierdzenie ustami) i jak ciocia (czyli ja) boi się pająków (podobno krzyczę "aaaaa!" i macham rękami). Bardzo inteligentny Dwulatek uczy się szybko i codziennie umie coś innego - ostatnim osiągnięciem jest umiejętność powiedzenie "traktor" ("tatatol"), "statek" ("tatet") i świadomość jak robi jeżyk ("tupu tupu tupu"), aczkolwiek dzisiaj w ramach przekory jeżyk robi "wziuuu..." - jest to najpewniej jeżyk na motorze.

Prócz niebywałej wiedzy na temat tego jak co robi Dwulatek charakteryzuje się też tym, że uwielbia rysować. Jak tylko dorwie kawałek kartki i coś do pisania to albo rysuje kółeczka (no serio!), albo przynosi komuś i zaczyna się zgadywanka: co ci narysować? Są dwie wersje. jeśli rysującemu nie przeszkadza rysowanie cały czas tego samego (moja siostra, a mamusia Dwulatka) to cała kartka po pewnym czasie pokrywa się samochodami policyjnymi ("ajo-ajo"), samolotami (niestety nie do powtórzenia) bądź rybkami (każdy wie jak robi rybka). jeśli rysujący nie lubi monotonii (ja) to musi podpowiadać dwulatkowi co jeszcze można narysować i zależnie od tego czy się podoba czy nie to rysujący słyszy "o!" i rysuje, albo słyszy "ble" i nie rysuje.

Tylko, że jest to zadanie podchwytliwe! Bo następną miłością Dwulatka jest jedzenie. Zatem wszystko co się rysuje musi mieć "am". Łatwo jest narysować "am" dla pieska ("hau-hau"), kotka ("bauuuu") albo kury ("tototo"), ale narysuj "am" dla autobusu ("bum-bum")? Rysujemy więc stację benzynową. Ale i tam najlepsza zabawa jest prze żabce ("tuń-tuń") - żabka musi dostać muchę i na obrazku zawsze wystawia do tej much dłuuuuuugi język (Dwulatek już teraz jak chce żeby narysować żabkę to poza mówieniem "tuń-tuń" wystawia język, obowiązkowo na bok, bo tak wystawia go żabka - mucha zawsze jest obok żabki). Tak, tak - trzeba dbać o edukacje dwulatków i przybliżać mu łańcuchy pokarmowe.

Zapomniałabym - Dwulatek uwielbia coś jeszcze. Dwulatek uwielbia prać. W związku z tym dziś rano pierwszą rzeczą jaką zrobiłam było pranie! Znaczy nie ja zrobiłam tylko Dwulatek, który mówi o sobie "Dyń" - dla odróżnienia od "Dyńdyń" czyli tatusia Dwulatka.

Fajny ten nasz Dwulatek.

piątek, 6 listopada 2009

Niezrozumienie

Rafał: Ja nie oczekuje zrozumienia. "Świat was nie rozumie" mówi Pismo Święte.
Żuru: Emo?
Paulinuś: Nie, chrześcijanin...

środa, 4 listopada 2009

Garderobiana part III - Kupiłam!

Buty w sensie. Mimo wszystko.


Ta - dam:


Śliczne są. Kij z tym, że nie są białe tylko cream. Ale to sie wytnie.

Autobusowo

Mikołajek (usilnie domagając się jedzenia): Am!
Mil: Zawsze możemy złapać jakiegoś murzynka i upiec...
Rafał: Ale to by się jeszcze przydała kawka...
Mil: Złapiemy też kawkę. Kafkę? Frantza?
Paulinuś: Nie jestem franca!