Dzis, a w zasadzie wczoraj, o godzinie 17.26 odszedl nasz wierny przyjaciel laptop.
Zmarl smiercia tragiczna spowodowana przez nieletniego Wojciecha B. przy pomocy butelki z woda, dzieki ktorej nastapilo zwarcie na plycie glownej. No usmazyl sie biedaczek od srodka.
Pogotowie ratunkowe w postaci Mili przybylo zbyt pozno, reanimacja nie powiodla sie, patolog sadowy w postaci Zura okreslil przyczyne zgony jako nieodracalna.
Byl z nami ponad trzy lata, jako pierwsze nasze wspolne dobro, zakupiony za prezenty slubne. Przeszedl wiele operacji przez ten czas i mozna go juz bylo zaliczyc do weteranow badz inwalidow wojennych.
Niech spoczywa w pokoju. Kondolencje mile widziane.
W zwiazku z zaistniala sytuacja przepraszam za brak polskich znakow w tej notce. Ciezko mi idzie posanie z telefonu. No i musze powiedziec, ze troche mnie tu nie bedzie, az sobie nowego komputera nie kupimy, a nie wiem kiedy to nastapi...
Mil: I co teraz? Jak my bedziemy zyc bez komputera? Znaczy ja wiem, ze sa ludzie, ktorzy w ogole go nie maja...
Zuru: Taaa, amisze.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ciążowo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ciążowo. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 30 czerwca 2013
poniedziałek, 18 czerwca 2012
Ciażowo
W końcu jakiś album. Dla znajomej, co sobie w ciążę zaszła niedawno właśnie. Zdjęcia kiepskie, robione na szybko i bez światła, bo o tym, ze należałoby jednak album obfotografić przypomniało mi się jak już prezent sprezentowałam i musiałam obdarowanej z rąk wyrywać, a walcz tu człowieku z ciężarną...Nie no. Poszła na współpracę. Ale warunki i tak były ciężkie.
Album ma dużą okładkę w kształcie pani w ciąży (znaczy na początku jest właśnie bez ciąży, dopiero okładka z tyłu ma już obfitsze kształty) i strony okrągłe, na wysokości brzucha. Zrobiony z papierów z gazety skrapowej, dostanych w promocji, z misiaczkami Me to You.
Album ma dużą okładkę w kształcie pani w ciąży (znaczy na początku jest właśnie bez ciąży, dopiero okładka z tyłu ma już obfitsze kształty) i strony okrągłe, na wysokości brzucha. Zrobiony z papierów z gazety skrapowej, dostanych w promocji, z misiaczkami Me to You.
środa, 13 października 2010
Że jestem w ciąży
Subskrybuj:
Posty (Atom)