Jest, znowu jest wyzwanie!
Więc temat na dziś: Twoja mina.
Może Was to zdziwi, ale nie zobaczycie mojej twarzy... Mina nie musi być na twarzy. Może być też mina przeciwpiechotna. Albo przeciwpancerna. Albo przeciwlotnicza... Wróć. Przeciwlotniczych nie ma. Morskie za to są. A na przykład mina przeciwpiechotna od przeciwpancernej różni się tym, że pierwsza wybucha jak na nią wejdziesz, a druga, jak z niej zejdziesz. I tak dalej.
4 kwietnia jest Międzynarodowy Dzień Wiedzy o Minach.
4 kwietnia również urodziła się moja córeczka. Moja osobista mina - przeciwpiechotna, przeciw pancerna, morska i przeciwlotnicza. Nie ma takiego, którego by nie pokonała:
A jakby kogoś interesowało co się dzieje w moim domu to zapraszam TU.
Jaki uśmieszek. :)
OdpowiedzUsuńCudna:D
OdpowiedzUsuńsłodziak! :) i starsza o mojego Tymka tylko o 2 dni! :)
OdpowiedzUsuńa do zestawu min dodam jeszcze krowią! ;)
Jejku! Jak ona urosła! Zdecydowanie za długo mnie tu nie było. Piękna jest!!!!
OdpowiedzUsuńA co do min... pampers zawsze pod ręką :D
ale już urosła :)
OdpowiedzUsuńHaha, u mnie też mina dziecięca :)
OdpowiedzUsuńale słodka! świetny design bloga, bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńSłodziutka ta mina :)
OdpowiedzUsuńoch, też by mnie taka mina chroniła przed wszystkim :)
OdpowiedzUsuńJak patrzę na zdjęcia Lusi to już wiem czemu musieliśmy na Nią czekać do 4 kwietnia: żywa ilustracja i reklama Dnia Wiedzy o Minach.
OdpowiedzUsuńA jaka tłusta...
OdpowiedzUsuńCudowna mina dziecka :)
OdpowiedzUsuńNo takiej minie to nikt i nic się nie oprze!
OdpowiedzUsuń