Pierwszy temat to historia nazwy mojego bloga.
Lubicie Kubusia Puchatka?
Pytam o książkę, ewentualnie bajkę, niekoniecznie postać. Ja lubię bardzo. I książkę, i bajki. Z postaci to najbardziej lubię Prosiaczka. Swego czasu jednym z pierwszych pytań, które zadawałam nowo poznanym ludziom było: kogo najbardziej lubisz z Kubusia Puchatka? I w zależności od odpowiedzi klasyfikowałam. Że też nie dało mi do myślenia, jak jeden facet odpowiedział mi, że najbardziej lubi Królika- postać, której nie cierpię. A potem wystawił mnie dwa tygodnie przed studniówką...
Ale o czym to ja...? A tak. Miejsce, w którym mieszkali przyjaciele to po polsku Stumilowy Las*. No ale tutaj Mila jest tylko jedna, więc przedrostek pominęłam.
I już.
Jest nazwa.
Prócz tego, ja bardzo lubię, kiedy mam kawałek lasu blisko siebie. Koło domu w sensie. A nie zawsze jest (Londyn, Londyn i dużo przeprowadzek), więc mam zawsze las wirtualny. Mój własny. Chociaż żywy też jest niedaleko:
Jeszcze chciałabym zauważyć, że mój blog był szybciej niż Milowy las Happysadu! Ale też lubię :)
_______________________
*Zdarza się też określenie Stuwiekowy, zupełnie nie wiem skąd, bo po angielsku jest Stuakrowy... To już Stumilowy przynajmniej ma jakieś odniesienie do odległości.
A ja do dziś się nie mogę zdecydować czy wolę Tygryska czy Kłapouchego ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCałkiem rozbieżne mają charaktery :)
UsuńFajna nazwa i fajne nawiązanie do klasyki. Myślę i myślę... nigdy nie miałam swojej ulubionej postaci. może Puchatek? Też mam mały rozumek :)
OdpowiedzUsuńMały rozumek ma swój urok :)
UsuńZ Kubusiem Puchatkiem nigdy nie miałam wiele wspólnego. Książkę miałam, ale wolałam po niej bazgrać niż czytać. Film widziałam, ale też niewiele wykazywałam zainteresowania (choć lubiłam Tygryska!).
OdpowiedzUsuńLas to cudowne miejsce, jest w nim wiele bajek :).
Tak, las sprzyja używaniu wyobraźni :)
UsuńNazwa wspaniała, pomysłowa, lecz jednocześnie prosta. A królika tak jak Ty nie lubię! Najbardziej chyba rozczula mnie Kłapouchy. Tak, chyba tak. A córka uwielbia Maleństwo. A ja według niej jestem mamą kangurzycą ;)
OdpowiedzUsuńMój syn też uwielbia Maleństwo!
Usuńciekawie...ide pozwiedzać Twój kawałek lasu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńJa też najbardziej lubię prosiaczka :) I bardzo podoba mi się nazwa Twojego bloga Milu :)
OdpowiedzUsuńBo Prosiaczek jest debeściak!
UsuńStuwiekowy jest dlatego, że w Polsce Disney nie ma praw autorskich do książek Milne'a, prawa są w rękach rodziny Tuwimów, ponieważ Irena Tuwim tłumaczyła z oryginału. Też się nad tym zastanawiałam i sobie wygooglowałam :) //
OdpowiedzUsuńProsiaczek Kubuś Krzyś kłapouchy wszyscy są świetni mam troszki latek ale lubie baje ;-)
OdpowiedzUsuń