Odkryłam dziś wyzwanie. I akurat się złożyło tak, że mam coś zielonego, zrobionego niedawno, czego jeszcze nie zdążyłam opublikować.
Taki album:
Zapinany na zameczek, który wydłubałam z pudełka słomiano-wiklinowo-jakiegoś starego co mi się znudziło:
I otwierany od środka, na dwa różne boki. Troszku ze środka:
A na okładce, na samym końcu, umieściłam informacje na temat tego, gdzie były robione zdjęcia:
Album jest dość minimalistyczny, całe jego dodatki to zembossingowane stempelki. I spełnia całkowicie warunki wyzwania, zameczka i kółeczek jest cały zielony, nawet na zdjęciach przeważa zieleń.
Lubię robić na zielono. Bardzo.
Aaale fajny pomysł z tym otwieraniem na boki! A zameczek rewelacyjnie pasuje. Cieszę się, że trafiłaś na wyzwanie z tym albumikiem :)
OdpowiedzUsuń