piątek, 29 października 2010

Zielono mi, wyzwaniowo...

Odkryłam dziś wyzwanie. I akurat się złożyło tak, że mam coś zielonego, zrobionego niedawno, czego jeszcze nie zdążyłam opublikować.

Taki album:



Zapinany na zameczek, który wydłubałam z pudełka słomiano-wiklinowo-jakiegoś starego co mi się znudziło:



I otwierany od środka, na dwa różne boki. Troszku ze środka:






A na okładce, na samym końcu, umieściłam informacje na temat tego, gdzie były robione zdjęcia:



Album jest dość minimalistyczny, całe jego dodatki to zembossingowane stempelki. I spełnia całkowicie warunki wyzwania, zameczka i kółeczek jest cały zielony, nawet na zdjęciach przeważa zieleń.

Lubię robić na zielono. Bardzo.

1 komentarz:

  1. Aaale fajny pomysł z tym otwieraniem na boki! A zameczek rewelacyjnie pasuje. Cieszę się, że trafiłaś na wyzwanie z tym albumikiem :)

    OdpowiedzUsuń

Powiedz mi co o tym myślisz :)