Pewien dziewiętnastolatek, świeżo po maturze, zapytał mnie wczoraj czy przyjechałam do Londynu na wakacje i czy gdzieś pracuję. Jak mu powiedziałam, że aktualnie jestem matką karmiącą, a półtoramiesięczny niemowlak, który śpi w wózeczku w sąsiednim pokoju (przez który dziewiętnastolatek chwilę wcześniej przechodził) jest moim synkiem, to się autentycznie zdziwił.
Wniosek: nie jest ze mną tak najgorzej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Powiedz mi co o tym myślisz :)