Dziś miało być na Słodko. I chociaż słodkie są różne rzeczy - minki mojego synka na przykład :) - to zdecydowałam się na klasykę, czyli ciasteczka:
Na zdjęciu wnętrze naszej puszki z ciastkami. Jak widać - u nas już święta: w puszce królują ciasteczka imbirowe i typowe, angielskie ciastka świąteczne - moje ulubione mince pies. No i powiem szczerze, jak wczoraj wróciliśmy z zakupów, na których uzupełnialiśmy słodkie zapasy to puszka była znacznie pełniejsza...
wtorek, 6 listopada 2012
poniedziałek, 5 listopada 2012
Tygodniowe wyzwanie fotograficzne - listopad, dzień pierwszy.
Czyli wreszcie udało mi się zgrać z wyzwaniem u Uli.
Temat na poniedziałek: Dłonie
No i moje dłonie, na zdjęciu.
Jakoś dziwnie spokojnie leżą, bo zawsze to się czymś bawię, stukam, przebieram palcami i takie tam... A tu - nic. No ale jakby nie było - są moje, a o to w zadaniu domowych chodziło :)
Temat na poniedziałek: Dłonie
No i moje dłonie, na zdjęciu.
Jakoś dziwnie spokojnie leżą, bo zawsze to się czymś bawię, stukam, przebieram palcami i takie tam... A tu - nic. No ale jakby nie było - są moje, a o to w zadaniu domowych chodziło :)
niedziela, 4 listopada 2012
Duch w narodzie nie ginie
Mimo, że od paru dni głównie zajmujemy się zaklepywaniem kolejki do toalety, optymizm nas nie opuszcza.
Mil: Lubię jak jesteś w domu. Tylko szkoda, że Ci za to nie płacą...
Żuru: Może założymy jakąś działalność chałupniczą? Nie wiem... Na przykład "zarażamy grypą żołądkową za darmo"? I NHS bedzie nam płacił za szczepienia. Bo my będziemy zarażać i wtedy ludzie będą się chcieli u nich szczepić.
Mil: Lubię jak jesteś w domu. Tylko szkoda, że Ci za to nie płacą...
Żuru: Może założymy jakąś działalność chałupniczą? Nie wiem... Na przykład "zarażamy grypą żołądkową za darmo"? I NHS bedzie nam płacił za szczepienia. Bo my będziemy zarażać i wtedy ludzie będą się chcieli u nich szczepić.
piątek, 2 listopada 2012
Miłe rzeczy
Mimo, że od ponad doby zmagamy się z wszechogarniającą siłą grypy przewodu pokarmowego u małego dziecka (aktualnie śpimy na kanapie, łóżko się suszy...), należy pamiętać o rzeczach miłych, które nam się przed tą grypą przytrafiły. Na przykład o wizycie u Cioci Euniki, zabawie z Elianką i o tym, jak Mila z brzuchem ciążowym leżała pod stołem, żeby zrobić dzieciom, oglądającym Pocoyo, zdjęcie z odpowiedniej perspektywy :)
środa, 31 października 2012
wtorek, 30 października 2012
Inspiracja na wtorek
Ponieważ aktualnie przeżywam na nowo moją miłość do chust moje życie zaczęło się kręcić wokół tkanin :) I nie tylko moje - w dowód tego, w ramach inspiracji miękko-otulniczej, filmik reklamowy IKEi: uroczy i wzruszający... No dobra, może tylko ja się wzruszyłam, bo w ciąży jestem.
Tak czy owak, dla wszystkich dzieciowych (1.42!), dziergających, szyjących i w każdy inny sposób wykorzystujących tekstylia, ode mnie:
Tak czy owak, dla wszystkich dzieciowych (1.42!), dziergających, szyjących i w każdy inny sposób wykorzystujących tekstylia, ode mnie:
Subskrybuj:
Posty (Atom)