Obejrzeliśmy sobie wczoraj naszego dzidziusia. Niegrzeczny był. Jak pani chciała żeby leżał spokojnie, żeby pomierzyć serduszko to skakał, a potem jak mu chciała pooglądać wszystko z różnych stron to uparcie pokazywał się tylko z jednej strony, a na wszelkie sugestie zmiany pozycji (po których chyba będę miała siniaki na brzuchu) odpowiadał - w najlepszym wypadku jedynie machaniem jedną nogą. No przecież chciała, żeby się uspokoił, nie? To niech się zdecyduje.
A to nasz dzidziuś:
No to jest dzidziuś buntownik anarchista :P Nie ma to jak Punkowa rodzinka ;D
OdpowiedzUsuń