Cokolwiek by się na ten obiad nie robiło to zawsze zaczyna się tak:
1. Zdejmij kota ze stołu.
2. Zdejmij drugiego kota ze stołu.
3. Zdejmij pierwszego kota ze stołu, bo w czasie gdy zdejmowałaś drugiego, pierwszy zdążył wskoczyć.
4. Ponownie zdejmij drugiego kota ze stołu.
5. Spróbuj złapać oba koty naraz i wynieś je z kuchni.
6. Zamknij drzwi kuchenne.
7. Zauważ, za zanim zdążyłaś zamknąć drzwi oba koty przybiegły z powrotem i znów siedzą na stole, tuż obok na szczęście zamkniętego jeszcze opakowania z kurczakiem.
8. Dokonaj czegoś w rodzaju akrobacji usiłując w jednym momencie zdjąć oba koty ze stołu, wywalić je za drzwi i zamknąć drzwi.
9. Z powodu obecności w domu ruchliwego trzylatka, który ma potrzebę otwierania wszystkiego co akurat jest zamknięte, w tym drzwi kuchennych powtórz czynność akrobatyczną dodając do zdejmowania kotów ze stołu, wyrzucania ich za drzwi i zamykania wyżej wymienionych jeszcze podstawianie krzesła pod klamkę.
10. O ile udało ci się wykonać wszystkie powyższe czynności i o ile masz w kuchni wszystko czego potrzebujesz - gratulujemy, możesz zacząć przygotowanie właściwej części obiadu.
Ten obiad to naprawde bardzo trudna sprawa... ^^
OdpowiedzUsuńWyszukałam w blogach słowo polonistyka, bardzo mnie inetersują studia w tym zakresie. Trafiłam na ciebie. Proszę napisz mi o studiach polonistycznych.
OdpowiedzUsuńeword38@gmail.com
Będe ogromnie wdzięczna
eve