środa, 11 maja 2011

O wolności

Dziś, dziewiąta rano.

Syn śpi z mojej prawej strony. Mąż śpi z mojej lewej strony. Wymykam się po cichu z łóżka i schodzę na dół, korzystać z wolności.

W ramach wolności zrobiłam sobie - pierwszy raz od tygodnia - śniadanie. Sama!

W tym czasie chłopcy się obudzili i starszy młodszego przewinął, przebrał i przyniósł na dół. Radzą sobie beze mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powiedz mi co o tym myślisz :)