Moje dziecko codziennie o 6 rano znajduje mój telefon i każe mi dzwonić. Dzwonienie wygląda mniej więcej tak, że biorę telefon, przykładam do ucha i wygłaszam monologi na temat tego, że Wojtuś już wstał, jest wesoły, kochany i grzeczny. Najczęściej dzwonimy do taty, więc jeszcze dochodzi do tego jeszcze pytanie czy szybko wróci i takie tam. Dzisiaj nie było inaczej.
Wojtuś znalazł telefon.
Wojtuś wręczył mi telefon robiąc zachęcająco "y!"
Pytam się go do kogo mam dzwonić, skoro tatuś śpi koło nas (wolne ma dziś), a Wojtuś do mnie: Dziadzia!
"Zadzwoniłam". Skończyłam gadać, a Wojtuś: "jede".
Znaczy jeszcze.
Jednak moje dziecko, jak mu zależy, to potrafi coś powiedzieć.
Wzruszyłam się...
OdpowiedzUsuńmój brat do trzeciego roku życia porozumiewał się przez -ech (co było każdym wyrazem)
OdpowiedzUsuńdobrze, że to zabawkowy telefon bo być majątek wydała na te telefony :)