Spódnica fioletowa - moja ulubiona. Składa się z takiej ilości szmaty, że jak chodzę po schodach to sobie muszę całą zbierać w tobołek wielkości piłki plażowej mniejszej, inaczej bym się zabiła jak nic. Kurtkę zaś musiałam pożyczać, bo nie mam wyjściowego ubrania czarnego, bo muszę zmienić niezwłocznie. I do kompletu kolczyki-zegarki, com je kiedyś od Siostry w prezencie dostała i teraz jak je zakładam to się nimi wszyscy zachwycają - no jest czym, to fakt.
A poza tym włosy obcięłam. Znaczy nie ja tylko najfajniejsza Pani Fryzjerka. Ładnie?
|
Spódnica - Allego, bluzka - Primark, kurtka Reli, sandały - TKMaxxx, kolczyki - Allegro. |
bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńja mam w domu, w Polsce, taką czarną spódnicę, kupioną za 5 zł, szytą na kole, też ma materiału, że hoho i jeszcze tyle