czwartek, 14 maja 2009

O rekreacji i zachowaniach nie-tylko-ludzkich

Po dwuletniej przerwie założyłam rolki. A potem, w związku z dwuletnią przerwą, usiłowaliśmy znaleźć w chorzowskim parku kawałek równego chodnika - awykonalne. W związku z tym moja rekreacja była bardzo mizerna - ale była! Przy okazji zostaliśmy spisani przez policję, na wszelki wypadek, bo oni "mieli zgłoszenie, że ktoś w parku spożywa alkohol". Rekreacja bywa przyjemna, ale tylko bywa. Poza tym tradycyjnie musieliśmy połazić po drzewie, bo inaczej by nie było ważne.

Zachowań ludzkich nie rozumiem. Niektóre mnie wkurzają, inne tylko śmieszą, ale to nie zmienia faktu, że ich nie rozumiem. Aczkolwiek, nigdzie nie jest napisane, że wszystko trzeba rozumieć - nawet na lodówce.

Co do zachowań nieludzkich - koty skaczą, miauczą, biegają, jedzą kaszkę dla niemowląt, podjadają mamie suchą karmę, włażą w każdą dziurę, kradną mi telefon w nocy (bo ma taki fajny sznureczek za który można ciągnąć!) i liżą nas po stopach - mali fetyszyści. Są przecudowne.

4 komentarze:

  1. Umarłam ze śmiechu...
    Łaziłaś po drzewie w rolkach? Toż to nie rekreacja a akrobatyka...;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na mojej lodówce było...Tylko Mój Zięć ukochany zdjął kartkę...nie wiedzieć czemu...i czy to miało jakiś związek z tym, że jeszcze wtedy nie był moim Zięciem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Paulinka! Tam jest POZA TYM! Poza jeżdżeniem na rolkach łaziłam po drzewie!!!

    Musia, może On ty zdjął, bo tak prócz "rozumieć" było jeszcze "wiedzieć"...

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa..............znaczy nie chciał żebym wiedziała...Tak podejrzewałam, ale miałam złudzenia, że to nie w tym rzecz...

    OdpowiedzUsuń

Powiedz mi co o tym myślisz :)