niedziela, 24 maja 2009

Juwenalia! Juwenalia!

No i posprzątałam. Posprzątałam! Posprzątałam i co? I przyszła hołota i zaś nabałaganiła.

Bo to było tak. Przewidziane do spania u mnie w nocy dzisiejszej były trzy dziewczyny. Łóżek jest trzy w tym jedno podwójne, więc ze mną akurat. Ale nie! Nie-wiadomo-skąd wzięło się jeszcze dwóch facetów, którzy nie mieli jak wrócić do domu i jedno łóżko zajęli (to najmniejsze hihi). Więc mi się Kokos, który miał spać na osobnym łóżku wbił do mojego. A moje łóżko jest małe też! I musiałąm sie przytulać do sciany (no bo przecież nie będę do Kokosa...)! I to jest zue. Ale i tak miałam lepiej niż Glan, któremu podczas snu na jednym małym łóżku z Miśkiem zwisał poza łóżko jeden półdupek.

Nie no, nie jest tak źle, trochę tu tylko ogarnąć trzeba.

Ale fajnie było. Koncert Strachów, podczas którego wydarłam pod scenę, żeby zobaczyć Grabaża (ooooch...) i inauguracja Lygi, i podpisy pod petycją o ustanowienie Dnia Przytulania, i w ogóle cudownie. Luuuuuuuuubie juwenalia :)

O, pusta butelka po soku - kogoś chyba rano suszyło...

I na desrek - zdjęcie z inauguracji Lygi. Po prawej stronie na dole - łoś norweski, nasze logo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powiedz mi co o tym myślisz :)