Podchodzę dziś do maszyny takiej co je ładuje. Wyciągam bilet, robię te wszystkie operacje, co to trzeba zrobić, żeby doładować bilet, przyciskam wszystkie guziczki i tak dalej, aż przychodzi do płacenia. No to wyciągam 20 funtów i wsadzam maszynie do pyszczka. Zjadła. A potem wyciągam 10 funtów, ale mi się jakoś zawinęło, więc to trochę potrwało zanim dałam do skonsumowania maszynie, ale maszyna stwierdziła, że za długo i dłużej czekać nie będzie, w związku z czym postanowiła oddać mi moje 20 funtów. Niestety w funcikach. Znaczy w monetach jednofuntowych...
I teraz walka - czy schować 20 funtów w funcikach i dołączyć do funduszu skrapowniczego (bo od jakiegoś czasu zbieram funciki na przyjemności, czyli głównie na zakupy skrapowe), czy jednak doładować ten bilet...
Kusiło.
Ale jednak bilet zwyciężył.
W sumie szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Powiedz mi co o tym myślisz :)