niedziela, 18 września 2011

Pewien Wiek

Starzeję się...

Nie no, nie tak jakoś potwornie, daję jeszcze radę, żeby wejść na piętro bez zadyszki (i dobrze bo mam na piętrze sypialnię i łazienkę), ale odkryłam wczoraj, że wkroczyłam w Pewien Wiek.

Pewien Wiek charakteryzuje się tym, że wszystkim dookoła rodzą się dzieci. Albo conajmniej biorą śluby. No bo, jak moja przyjaciółka wychodziła za mąż zaraz po maturze to to było dziwne. Jak innej mojej przyjaciółce w liceum trafił się dzidziuś, a koledze zaraz po licem - to to były przypadki. A teraz? Głównie zajmuję się oglądaniem zdjęć ślubnych i dzidziusiowatych. Okazuje się, że dzieci mają nie tylko Ci o których wiem, że się starali. Nagle na facebooku wyskakują zdjęcia ludzi, z którymi jakiś bliższy kontakt miałam już spory czas temu i okazuje się, że jedna koleżanka ma słodką, roczną córeczkę czekoladową (po tatusiu) w kolorycie, druga koleżanka ma córeczkę miesięczną, tatuś jest anglikiem, siostra kolegi (młodsza ode mnie o dwa lata) ma już troje dzieci, w tym bliźniaki, a sam kolega ma pasierbicę, synka i ciążę - znaczy ciążę to ma konkretnie jego żona. A z tych co utrzymuje kontakt stały - jedni znajomi - synek, dwa miesiące, drudzy znajomi - ciąża, termin na lada dzień, ma być dziewczynka. Jedna przyjaciółka - córeczka półroczna, druga przyjaciółka - ciąża, termin na październik... A i tak wszystkich nie wymieniłam.

Ja sama jestem po ślubie już prawie półtora roku, a mój osobisty synek ma cztery i pół miesiąca.

A już najlepsze są imiona - Michael, Kesja, Natanael, Rainbow, Judah Ruben i Gloria. Jedna tylko dała dziecku na imię Małgorzata. No a już się kompletnie nie popisałam - dać dziecku Wojciech Ryszard po Konfantym i po Riedlu i jeszcze cieszyć się, że mi tak ładnie wyszło, bo się mój synek urodził w 90 rocznicę wybuchu III Powstania Śląskiego...

No więc jestem w Pewnym Wieku. Starzeję się najzwyczajniej w świecie. Zaraz na facebooku będę oglądać zdjęcia już nie niemowlaków tylko pierwszoklasistów z tytą...

Ale chyba nie jest ze mną tak najgorzej, bo mój siostrzeniec przed chwilą powiedział mi, że jestem piękna. Ten to umie człowieka dowartościować.

1 komentarz:

  1. Poczekaj do jutra! Bo jutro okazać się może, że część z tych, o których dziś pisałaś jest już dziadkami...

    OdpowiedzUsuń

Powiedz mi co o tym myślisz :)