Przede wszystkim zaczęło się nowe wyzwanie u Uli:
I dziś dzień pierwszy: Ty, czyli ja.
A do tego mam zaległe niedziele (nooo, mam zaległych kilka niedziel, ale opornie mi one idą...), wiec postanowiłam połączyć przyjemne z... przyjemnym i moje niedziele, jako, że najaktualniejsze ze zdjęć w moim posiadaniu, uznałam za dobre zdjęcia na zadany temat.
Więc: niedziela czternasta - na czarno i na brązowo:
Bluzka - New Look, spodnie - H&M, żakiet i apaszka - odziedziczone po siostrze, glaniki - Steel. |
![]() |
Bluzka ta sama - jakoś tak wyszło, tym razem po siostrze odziedziczona spódnica, kolczyki dostane pod choinkę, rajstopy w pięknym kolorze - Primark, buty - Deichmann. |
Coraz to mnie więcej... Cóż - uroki ciąży.