Niko (nowy fan Star Wars): Jak najbardziej lubię R2D2.
Mil (Starwarsowa ignorantka, która roboty dzieli na "ten-co-ma-kształt-człowieka" i "ten-podobny-do kosza-na śmieci"): Który to jest?
Żuru: Białe jajo.
Niko: Hmm... Myślałem, że jajo to jednak "egg"...
I chyba jednak słusznie myślał ;)
OdpowiedzUsuńMyślisz? Jestem po trzydziestce i dzielnie bronię się przed obejrzeniem choćby jednego odcinka Star Wars...
UsuńJa jakiś jeden obejrzałam, ale - jak napisałam - jestem starwarsową ignorantką :P
Usuńja tam jestem Startrekową ignorantką
OdpowiedzUsuńto jeszcze gorzej :P
A to to ja nawet nie mogę się ignorantką nazwać - taka jestem pod tym względem zielona!
UsuńNigdy nie rozumiałam zamiłowania do Star Warsów. No nigdy. Nawet się zmusiłam do obejrzenia dwóch albo trzech filmów, ale najnormalniej w świecie o mało nie usnęłam (a do tej pory zdarzyło mi się usnąć tylko na jednym filmie - Zmierzchu xD).
OdpowiedzUsuńA ja usnęłam na "Amelii" - kilkakrotnie, bo mi Siostra ciągle kazała oglądać :p
OdpowiedzUsuńEj, nie kazalam ciągle! Ja zasypiam na Matrixie. :)
OdpowiedzUsuń