No ale dosyć gadania. Wszak to notka zdjęciowa powinna być.
Niedziela ósma - znów czarno-czerwona:
Bluzka - Primark, spódnica i bolerko - taki jeden sklep na Peckham, co nie wiem jak się nazywa, buty - Clarks. |
Dziewiąta niedziela - "czy ja aby na pewno nie mam za krótkiej spódnicy?" "Głupia jesteś!"
Sukienka - Esprit, jaczka - od Musi dostałam, buty (ślubne!) - Aldo. |
I wreszcie ostatnia, wczorajsza, dziesiąta niedziela. Tak, znów obcięłam włosy i wreszcie jestem zadowolona. Tak, jestem w ciąży - to jest ta tajemnicza zmiana stanu fizjologicznego z poprzedniej notki. Co ciekawe - to jest dopiero 8 tydzień, a wyglądam... No tak:
Szarawary i torba - Camden Town, bluzka - Primark, sandały - Clarks. |