Ja mam jakoś z kartkami nie po drodze, więc w ramach prezentów pożegnalnych ubierałam w nowe ubranka Toffifee. Znacie ten patent? Jak nie znacie to wam sprzedam, akurat na Dzień Nauczyciela. Zdejmuje się ubranko, folia zostaje na tym pudełku właściwym. Potem ubranko się rozkleja, odrysowuje na kolorowym papierze, robi zgięcia w odpowiednich miejscach, skleja i ozdabia i jest pięknie:
Tęczowo prawie mi wyszło, potem Wojtek wybierał jakie dla której pani. I trzymał się tego przy rozdawaniu!
Polecam, bo to szybkie i efektowne, sprawdza się nawet na ostatnią chwilę. No chyba, że Wam ktoś wszystkie Toffifee ze sklepu wykupi....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Powiedz mi co o tym myślisz :)