piątek, 2 października 2009

No!

Jestem stara. Mojej starości nie liczy się wiekiem, albowiem mam jedyne 22 lata, ale zdarzeniami. Ostatnim zdarzeniem, które świadczy o tym, żem stara jest to, że wychodzę za mąż.

Bo to takie poważne. Na przykład wczoraj kazano mi podpisać oświadczenie, że nie mam choroby psychicznej i że za pół roku będę się nazywać na "Be". No to chyba to poważne, nie?

Ale ja nie zamierzam spoważnieć Zamierzam się tu trochę ponabijać z tego wszystkiego co mnie podczas przygotowań spotka. Głownie z innych takich co ślub biorą, ale z siebie też.

No dobra. Przyznam się. Rajcuje mnie to. No cóż zrobić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powiedz mi co o tym myślisz :)