środa, 23 kwietnia 2014

Mamo nie siedź w domu! Czy to jest jakaś zorganizowana akcja? Edycja druga

Tydzień temu mamy znów się ruszyły :) Tym  razem tylko trzy: ja, Paulinka i Ewelina. Poszłyśmy odwiedzić dinozaury na Crystal Palace:

Przed dinozaurami były sfinksy - pozostałości pałacu.
A tu już dinozaury - pozowanie na wielkiej głowie, reszta gadów w tle. Tu chłopaki...
A tu chłopak i dziewczyna.

Głowa okazała się być tez jaskinią...

I jeszcze trochę pozowania.

Potem były jeszcze kaczki, które nie chciały od nas chleba (nic to, dzieci zjadły...), plac zabaw ze szkieletem dinozaura i labirynt, po którym już chodzić już nie miałyśmy siły - dzieci w środku labiryntu leżały każde na swojej ławce :)

A wszystko to w pięknym, wielkim parku, w którym kiedyś stał Kryształowy Pałac:

Źródło
Ale po pożarze w 1936 roku zostały tylko ruiny:

Źródło
Ale nieważne - i tak jest pięknie. Choć nie obraziłabym się, gdyby go odbudowali :)

A w drodze powrotnej Lula zamieniła się w muchę!


2 komentarze:

  1. Suchy chleb był największą atrakcją... zaraz po piaskownicy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może dajcie im czasem suchego chleba... Niech nie czekają aż kaczki pogardzą...

      Usuń

Powiedz mi co o tym myślisz :)