Tymczasem dziś będzie rodzinne zdjęcie. Nie, nie nasze. Króliczków!
Króliczki Lusia dostała w prezencie urodzinowym. Jak widać jest cała rodzinka: mamusia, tatuś, synek i córeczka. Więc analogicznie: ja, Żuru, Wojtek i Lusia. I teraz rodzinnie się musimy nimi bawić, na przykład w plac zabaw, gdzie moja noga robi za zjeżdżalnię, a brzuch za trampolinę... Ale czego się nie robi dla córki!
ale słodziaki z tych króliczków i oczywiście, że wpadnę w piątek!
OdpowiedzUsuńAleż one są cudowne! Wspaniała uszata rodzinka:)
OdpowiedzUsuńFajowe :D
OdpowiedzUsuńrodzinka na wypasie ;)
OdpowiedzUsuńurocze królisie :)
OdpowiedzUsuńSuper królicza rodzinka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)