wtorek, 31 sierpnia 2010

Album blaszany

Tym razem dzieło najnowsze. Album zrobiony na zamówienie... mojej Musi. O nas, znaczy o mnie i o Mężu mym. Blaszany od nazwiska (w sensie naszego) i od dodatków - same blaszki, śrubki, kluczyki i kółka zębate.


A w środku zagadka.

Na każdej stronie literki.




Zagadka była dla Tate.

Udało mu się rozwiązać.





Po prostu mój mąż jest chemikiem. A te literki to oznaczenia pierwiastków, których można użyć do zrobienia...

... blachy!

1 komentarz:

Powiedz mi co o tym myślisz :)