sobota, 30 czerwca 2012

Spadająco

Wojtuś spadł ze schodów. Nikt z nas nie wie jak to się stało, chociaż oboje staliśmy obok niego we dwoje, znaczy ja i Żuru. Spadł na szczęście bokiem, więc nic mu nie jest, głowę schował między ramiona. Został pozbierany, popłakał dwie minuty i pierwsze co zrobił to poleciał wchodzić na ubikację. A potem znów na schody.

Paulinka poszła powiedzieć Nikowi dlaczego Wojtek płakał:
Paulinuś: Wojtuś spadł ze schodów.
Niko: Łał! Ale fajnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powiedz mi co o tym myślisz :)