poniedziałek, 29 października 2012

Szuflandia i przebudowa

Po pierwsze, najważniejsze:


Moje dziecko bawi się w Babcię Madzię :) Tak, tak. Bo moja Musia jak była dzidziusiem to spała w szufladzie. Ona utrzymuje, że szuflada była wyjęta, ale my wiemy swoje - siedziała ta szuflada na swoim miejscu w komodzie i jak mała Madzia płakała, to ją zasuwali.

A w ogóle to jest pierwsze zdjęcie zrzucone z mojego nowego aparatu :) Przyznaję bez bicia, robione w trybie auto, ale musiałam szybko, zanim wylezie z szuflady.

A poza tym, to muszę zrobić porządki na blogu, bo mi się nie podoba. Więc, drogi czytelniku, jak wejdziesz tu w ciągu najbliższych kilku dni to się nie przestrasz. Bo może być chaos. A, do projektu niedzielnego wrócę, ostatnio mi się jakoś te niedziele rozjechały.

EDIT: No i przebudowałam. Na pewno jest przejrzyściej :) Aczkolwiek to pewnie jeszcze nie koniec. Jak na razie - jak Wam się podoba?