Ostatnia płyta Comy, Czerwony album. Wydana w naszą trzecią rocznice związkową albo - jak kto woli - w półtorarocznicę ślubu. Kupiona (tak!) ledwo dwa tygodnie po premierze. Posiadana od trzech miesięcy. Pierwszy raz przesłuchana... Wczoraj.
Bo nie było kiedy,bo obiad, bo sprzątanie, bo dziecko, bo trzeba coś załatwić, bo pranie, bo stara jestem i muzyka w tle przeszkadza mi w komunikacji codziennej, bo iPod zostaje w domu jak ja gdzieś idę, bo też stary i mu bateria nie trzyma, a poza tym jak gdzieś chodzę to z dzieckiem i wtedy muszę się skupić na dziecku a nie na muzyce.
Ale przynajmniej dzielę na pół...
A równo dzielisz?
OdpowiedzUsuńWażne, że przesłuchana. :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń