Dziś będzie o dinozaurach.
Bo to, że Wojtek i Lusia nie mieścili się już w małym pokoju ma związek z tym, że - oczywiście - urośli. I nie chodzi o wzrost w centymetrach, ale o wzrost potrzeb, przede wszystkim Wojtusia. Wyjęliśmy książki dla dzieci trochę starszych, a nie schowaliśmy tych dla maluchów (zostały dla Lusi), więc potrzebny był regał, bo przestały się mieścić. Prócz tego stwierdziliśmy, że Wojtek jest już na tyle duży, że może mieć biurko, a przyda mu się ono kiedy będzie chciał się w spokoju pobawić bez młodszej siostry małymi zabawkami - bez obawy, ze ktoś coś mu zje.
Regał zakupiliśmy. Książki poukładaliśmy. Biurka kupować nie musieliśmy, bo mieliśmy schowane.
Znacie biurko LAIVA wyprodukowane przez Ikeę? Wygląda tak:
Kupiliśmy je kiedyś, pod komputer. Potem znaleźliśmy inne, a to czekało na lepsze czasy. I się doczekało, mieszka teraz w pokoju dzieci.
To biurko ma wiele plusów, patrząc z punktu widzenia rodzica: jest małe, nie zajmie wiele miejsca w pokoju dziecięcym, a dobrze spełnia swoje zadanie. Okleina w kolorze jasnego drewna jest dość uniwersalna i łatwo się czyści. No i jest bardzo tanie. Ma też jeden ogromny minus: z tyłu jest długa na szerokość blatu i szeroka na około 10 cm (może trochę mniej, nie pamiętam) rynienka z dziurawym dnem. Z założenia jest to biurko do komputera i tam użytkownik ma trzymać kable - stąd też dziura, żeby kable miały ujście:
Z tym, że przedszkolak nie posiada własnego komputera. Rynienka nie sprawdza się też do trzymania kredek, bo jest a) za duża, b) dziurawa. Może dla starszych dzieci tak - takich, które mają dużo różnych produktów do malowania, ale moje dziecko samodzielnie może używać tylko kredek i flamastrów, resztę trzymam schowaną w pudełkach na górnej półce, bo potrzebuje do zabawy nimi asysty...
Więc co zrobić z tym fantem?
Mój syn pokochał ostatnio dinozaury. Do tego stopnia, że jego część pokoju urządzamy na dinozaurowo. A od Babci i Dziadka dostał zestaw figurek dinozaurów i elementów krajobrazu, więc postanowiłam (natchnięta tym postem Izy Perez Harriette!) w rynience za biurkiem zrobić dinozaurom wybieg :)
Teraz będzie poradnik (w dwóch częściach, bo robiłam na raty): Jak po wstawieniu najtańszego biurka z Ikei do pokoju dziecięcego z bezużytecznej rynienki na końcu blatu zrobić świetny do zabawy park dla dinozaurów lub innych niekoniecznie żywych stworzeń :)
Część I
Potrzebujemy:
- tektury komorowej (moja jest z odzysku, coś było w nią zapakowane),
- kawałek płyty pilśniowej, ewentualnie wyciętej na przykład w kształt gór,
- pudełka po patyczkach do uszu, jeśli chcemy zrobić jeziorko,
- sztucznych roślinek, kamieni, patyków itp.,
- drobnych kamyczków dekoracyjnych/akwariowych,
- farb z oprzyrządowaniem,
- taśmy klejącej dwustronnej,
- nożyczek lub/i noża
- ołówka,
- linijki
- dinozaurów lub innych niekoniecznie żywych stworzeń.
Moja tektura miała około 2 cm grubości, musiałam więc ułożyć dwie warstwy. Druga warstwa powinna być około 5 mm węższa, by można było włożyć za nią tło.
Tło oczywiście malujemy:
I wsadzamy za kartony:
Następnie zabieramy się za zalesianie - wybrane roślinki przyklejamy do kartonu przy pomocy taśmy dwustronnej, a potem układamy skały (większe kamienie).
Na lądzie wystarczy już tylko wysypać pozostałe miejsce drobnymi kamyczkami...
I dinozaury mogą zamieszkiwać:
Część II - jeziorko
Na wodę za pierwszym razem brakło mi pomysłu. Albo może raczej materiału. Ale kilka dni później zakupiłam takie szklane "kamyczki":
Przy pomocy gorącego kleju przymocowałam je do dna i ścianek pudełka po patyczkach do uszu i dinozaury mogą się kąpać:
W miedzy czasie dziadek powiesił pokrywkę pudełka, w którym oryginalnie znajdował się zestaw nad biurkiem:
I dostarczył jakieś dziwne kulki, które urozmaicają ekosystem parku:
Wojtek - szczególnie jak przyjdzie do niego Niko - potrafi się tym bawić pół dnia. Podobnie można zrobić na przykład ogród wróżek, mini zoo, farmę, las pełen dzikich zwierząt... U nas popularne są książki zawierające zestaw figurek postaci z bajek Disneya - można się pokusić o scenografię, jeśli dziecko jakąś bajkę lubi szczególnie. Ogranicza nas tylko własna wyobraźnia!
Świetny pomysł i cudne wykonanie.
OdpowiedzUsuńSuper!!!gratuluję pomysłu i talentu
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. I pomysłowe biurko - wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPiękne i funkcjonalne, jak zwykle. Ale Twoja nadkreatywność mnie przeraża. Zebrałaś ją z całej rodziny. Podejrzewam, że z tej dalszej też. Bo najbliższa nie posiada takich zasobów. No, może tylko w kwestii przestawiania mebli... :)
OdpowiedzUsuńKapitalny pomysł, chylę czoła :)
OdpowiedzUsuń