Tereska (bezblogowa), która poczuła- całkiem niedawno - miętę do dekupażu, zrobiła tą techniką herbatnik (nie ciastko, tylko pojemnik na herbatę!), wykorzystując serwetkę, która miała miętowe tło. Teraz może w nim trzymać suszone listki mięty:
Jagodzianka pomalowała na miętowo ramę swojej tablicy korkowej, ale mówi, że wyszła bardziej niebieska niż miętowa:
Moja Siostra natomiast - pshoom - zrobiła pół-miętowy kolaż, dedykowany mojemu mieszkaniu, które - olewając trendy - urządzam na pomarańczowo:
A ja wyciągnęłam zdjęcia sprzed roku, kiedy Lusia była mała i słodka, i zrobiłam pierwsze od niepamiętnych czasów LO, miętowo-żółte:
Jak widzicie, mięta ma wiele odcieni i właśnie to jest fajne!
A w tym tygodniu proponuję wam piosenkę:
Inspiracją może być zarówno jej tekst*, jak i klimat tego fragmentu filmu, lub po prostu hippisowska subkultura - zostawiam Wam wolność :)
Zasady wyzwania się nie zmieniają:
- Bawić może się każdy - wystarczą dobre chęci i jakieś miejsce do publikowania: blog, facebook, pinterest itp.
- Wyzwanie trwa od piątku do piątku, to znaczy, że w piątek podaję temat, a tydzień później - też w piątek, robię zestawienie tego co mi nadesłałyście (poproszę o linki w komentarzach). Później, jak kogoś natchnie, to też można przesyłać, tylko automatycznie praca ukaże się w kolejnym zostawieniu.
- W notce podsumowującej pokazuję moją pracę (wiem, w środę mówiłam, że będę to robić w notce z tematem, ale chcę się bawić w tym samym czasie co Wy!), a także podaję następny temat.
- Bawimy się od dziś, aż nam się znudzi :) Temat będzie pojawiać się co tydzień. Nie ma przymusu brania udziału w każdym wyzwaniu, można w co drugim, albo jeszcze z inną częstotliwością.
- Jedyny wymóg co do pracy to to, by była luźno związana z tematem, poza tym może być to jakakolwiek forma sztuki lub rękodzieła, albo cokolwiek, co można nazwać kreatywnym: od form plastycznych, przez kreatywne zabawy z dziećmi i kulinaria, aż do słowa pisanego.
- I na koniec - standard, ale jakże ważny: umieszczamy podlinkowany banerek w notce prezentującej naszą sztukę i komentujemy nawzajem swoje prace, żeby było miło.
______________________
* Tekst możecie znaleźć na przykład TU, tłumaczenie również. Chociaż ja byłam przekonana (i nadal jestem), że ona tam śpiewa o mistycznych kryształowych rewolucjach, a nie rewelacjach...
EDIT:
Mój błąd. Tam jednak są rewelacje. Mój mąż ma lepszy słuch i mnie uświadomił. Aczkolwiek słowo "rewelacje" po polsku kompletnie nie pasuje, lepsze byłoby "objawienie".
Bardzo fajne miętowe prace. Tym razem nie dałam rady :/
OdpowiedzUsuńA ja też nie zdążyłam, wyjechałam po prostu na kilka dni, ale spróbuję nadrobic jak najszybciej i miętę i nowe wyzwanie:)
OdpowiedzUsuńKochana! HAIR znam na pamięć, obejrzałam jakieś sto tysięcy razy. Nawet raz po niemiecku! Utwory z rzeczonego filmu słucham namiętnie. no cóż... coś tam MUSZĘ wymyślić ;)
OdpowiedzUsuńJa może nie sto tysięcy, ale dużo :) i też słucham namiętnie!
UsuńZdążyłam mam nadzieję tym razem, w jednej pracy umieściłam dwa pierwsze wyzwania;) O tutaj, właśnie wstawiłam na bloga: http://oribella-hobby.blogspot.com/2014/08/358-dziecieca-kartka-z-malowanka.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)