wtorek, 20 listopada 2012

Dlaczego nie opłaca się być wyrodną matką

Ponieważ mój Syn miał dziś nocne manewry, to kiedy wstał w środku nocy, o 7, postanowiłam być wyrodną matką, czyli nie zakładać dziecku normalnej pieluchy i nie wysadzać co 10 minut, tylko założyć pampersa, puścić, niech się bawi, a sama iść spać.

Jak postanowiłam, tak zrobiłam.

A co zrobiło Najgrzeczniejsze Dziecko Świata? Najpierw powyciągało z paczki wszystkie pampersy i upchnęło je pod kołdrę obok mnie. A jak mu się pampersy skończyły, to poszedł do piasku. Wziął nawet łopatkę! Kilka razy mnie wołał, żeby pokazać jak się ślicznie w tym piasku bawi. Za którymś razem wreszcie przyszłam...

Nie, nie mamy ogródka z piaskownicą. Nie, nie mamy w zasadzie żadnych roślin doniczkowych. Mamy za to koty. A koty mają kuwetę. I przy kuwecie jest łopatka do wybierania kup...

Tak, jak już wreszcie się ruszyłam i przyszłam do Najgrzeczniejszego Dziecka Świata, które od kilkunastu minut chciało mnie poinformować jak się ślicznie bawi, zastałam je w kuwecie...

Wspólną cześć dnia zaczęliśmy od kąpieli.