Temat na dziś: Przezroczysty.
Postanowiłam potraktować go metaforycznie. Bo niby dlaczego trzeba dosłownie? Nie trzeba. No właśnie.
Przy niedosłownym traktowaniu zastanowiłam się co/kto, niekoniecznie jest przezroczyste/ty, ale usiłuje takie/taki być. No i przyszło mi na myśl rozwiązanie trochę przekorne :)
Usiadł Wam kiedyś kot na klawiaturze laptopa w trakcie oglądania filmu? Albo dziecko koniecznie chciało oglądać razem z wami i wpakowało się wam na kolana - koniecznie między laptopa a Wasze oczy? Mój syn - i moje koty też - robią to regularnie. Więc dziś zdjęcie z perspektywy mojej, kiedy usiłuję coś zobaczyć, a Wojtuś grzecznie siedzi i ogląda, bo wydaje mu się, że jest przezroczysty i jak on widzi to ja też.