piątek, 11 stycznia 2013

Tygodniowe wyzwanie fotograficzne - styczeń: dzień piąty.

Temat na dziś: Wada.

Oczywistym jest, że ja nie mam wad, a nawet jak mam to się do nich nie przyznaję :P

Przyznaję się tylko do jednej - wady wzroku.


Okulary od 9 roku życia, soczewki kontaktowe od 13 lat, z małymi przerwami. Prawe oko: - 2,75, lewe oko: - 2,25. Plus kurza ślepota, która wcale nie jest tylko dla starych ludzi. Na szczęście żadnych astymatyzmów i tym podobnych, zwykła, ludzka dla posiadacza, krótkowzroczność.

Nie mniej jednak nie wiem, już nie pamiętam, jak to jest obudzić się rano i DOBRZE WIDZIEĆ. Ja widzę mniej więcej tak jak na tym zdjęciu - to co pod nosem mam wyraźne, reszta jak za mgłą. Odkąd pamiętam, choć fakty mówią, że pierwsze lata swego życia widziałam wyraźniej.

Nawiasem mówiąc - wiecie jak ciężko jest ustawić przy robieniu zdjęcia ostrość na to co się chce, jak się jest ślepakiem?

15 komentarzy:

  1. Przy soczewkach wada prawie niezauważalna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. genialna interpretacja:) ale -2,25 to nie tak źle, moja koleżanka miała -5,5, ale zrobiła sobie zabieg jakiś laserowy i teraz ma 0 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurcze, bym się nigdy nie domyśliła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cha, cha! Kiedyś ściągnęłam zaaferowana okulary i zaczęłam robić zdjęcie. Ustawiam manualnie ostrość a tu... ciągle zamazane. Co jest?- myślę.Ustawiam zatem na automat - dalej wszystko zamazane... Taaa... wreszcie dojrzałam okulary na stole :D

    OdpowiedzUsuń
  5. to kretem jeszcze nie jestes skoro takie cudne zdjecie zrobiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm, ja jakoś nie potrafiłabym wsadzać palucha w oko!
    wolę okulary, w sumie to je bardzo lubię ;)
    wyglądam na inteligentniejszą :D :D :D :D hihihi

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale Tobie się udało! :-D
    Zdjęcie super! :-)

    OdpowiedzUsuń

Powiedz mi co o tym myślisz :)