Jeśli kogoś ciekawi jak było to już mówię: było świetnie!
Dzieciaki są cudowne, rodzice współpracują, a ja nie wyszłam z wprawy. Tylko kazanie trochę przykrótkie - nie zdążyłam zrobić nawet połowy tego co zaplanowałam.! Ale nic to - ważne, że się podobało - i dzieciom, i dorosłym.
Bardziej obszerna relacja wkrótce - ale nie tu. Mam na to też pomysł, ale pochwalę się jak wejdzie w życie :)
No widzisz, robaczku, nie trzeb było się bać!!! Tylko tak trzymaj.
OdpowiedzUsuńI poproś pastora o dłuższe kazania.