Natchnięta... Natchniona... Zainspirowana przez
Jagodziankę, ponieważ tak jak Ona raz na tydzień wymyślam obiady i robię większe zakupy, zrobiłam sobie jedzeniową tablicę.
Ponieważ dekoracje w kuchni mam owocowe, z przewagą jabłek, moja tablica też jest jabłkowa :)
Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale tyle co ją skończyłam więc zdjęcia robione po cimoku:
 |
Całość wygląda tak. Z lewej klamerki z dniami tygodnia do przyczepiania potraw, z prawej notes na listę zakupów i długopis, a w środku kieszonki na nieużywane w danym tygodniu fiszki. |
 |
Żeby nie było wątpliwości co to. |
 |
Klamerki farbowane tuszami alkoholowymi. Fiszki z potrawami w czterech kolorach - wegetariańskie na zielonym, wołowina na czerwonym, drób na żółtym, ryba na pomarańczowym. |
 |
I z profilu... |
Stwierdziłam w ogóle, ze potrzebuję listy, bo powoli gubię się w tym wszystkim co wymyśliłam... Chyba poproszę moją
Siostrzenicę.