wtorek, 16 września 2014

10 rzeczy o mnie

Wiecie jak trudno wymyślić 10 rzeczy na swój temat, które nie byłyby powszechnie znane? Bo Ula kazała... Cała rodzina musiała mi pomagać! Ale dalim radę.
  1. Jako dziecko kochałąm się w Krzysiu z Kubusia Puchatka.
  2. Ważę więcej niż wyglądam. Znacie ten tekst "ja mam grube kości"? No to ja mam je naprawdę. W szkole ważyłam średnio 7-10 kg więcej niż moje koleżanki, od których pożyczałam ubrania. Jak na pierwszym roku studiów bardzo schudłam z powodu porzucenia przez chłopaka i pierwszej sesji razem wziętych to mogłam sobie grać melodyjki na żebrach, a ważyłam 63kg przy wzroście 170cm, więc możnaby powiedzieć, że optymalnie. Teraz też jak komuś mówię ile powinnam schudnąć, żeby wyglądać dobrze to się strasznie dziwi, że tak dużo...
  3. Nie ścieram kurzu. Wyznaję zasadę, ze jest po to, żeby leżał. A to między innymi dlatego, ze jestem alergiczką i póki go nie ruszam to nic mi nie jest, a jak zacznę wycierać to mi szkodzi. Więc robię to tylko od wielkiego dzwonu. A jak poszłam do szpitala rodzić Wojtusia to mi siostra powycierała kurze w sypialni i się czułam nienaturalnie!
  4. Podobno zachowuję się jak facet, bo zamiast rozmawiać o problemach to znajduję natychmiast rozwiązanie, co bardzo denerwuje moją matkę i i moją siostrę, bo one by chciały ze mną POROZMAWIAĆ.
  5. Śpiewam dzieciom w ramach kołysanek Pasażera Comy, Mojego chłopaka Domowych Melodii i Lubię mówić z tobą Akurata. A w okresie przedświątecznym - czyli od połowy listopada - kolędy.
  6. Potrafię zjeść na jedno posiedzenie średni słoik Nutelli. No, może na dwa posiedzenia. A jednocześnie wszystkie inne kremy czekoladowe są dla mnie za słodkie, za mdłe, za mało orzechowe i mają jakąś taką nie taką konsystencję.
  7. Mój maż mówi na mnie czule "mój Asterixie", bo jak się zdenerwuję to zachowuję się jak berserker (to taki rodzaj wojownika wczesnego średniowiecza, który wpadał w szał bitewny, pod wpływem środków halucynogennych. Z tym, że ja nie potrzebuję żadnych środków.). Nawiasem mówiąc, poznaliśmy się w chwili, kiedy właśnie tak się zachowywałam, pod Biedronką, bo mnie pani w kasie wku... zirytowała.
  8. Bardzo mnie denerwuje jak wydawnictwa w trakcie wydawania książek jednego autora nagle zmieniają kompletnie rozmiar, szatę graficzną i w ogóle wszystko. Jeszcze najlepiej w środku serii. W związku z tym jak jestem u Paulinki to nie mogę siadać przodem do jej regału z książkami, bo Kochanice króla i Kochanka dziewicy ma zupełnie inne niż resztę książek Philippy Gregory, a jak ja to widze to mnie coś trafia.
  9. Mogłabym być żoną ze Stepford, bez modyfikacji. Gotowanie obiadków i pieczenie ciast, praca charytatywna i wieczorki towarzyskie - no raj po prostu!
  10. Jestem śmieciową królową. Do moich ostatnich znalezisk należą: zielona mata, o której pisałam w poprzednim poście, która w sprzedaży detalicznej chodzi po około 30 funtów; wieszak na ubrania, taki stojący; ramka na 12 zdjęć i walizeczka, z której ktoś wyjął alkohol, a oryginalnie zapakowane szklanki zostawił. Wszystko w stanie nieużywanym, zapakowane lub używane jedynie tyle, że miało zdjętą folię. Znalazłam też kiedyś gitarę, statyw do aparatu i dwie kołyski dla lalek, w tym jedną zabytkową.

7 komentarzy:

  1. Mila to Twoje prawdziwe imię? Bardzo piękne! Ja również jestem o budowie masywnej kości i nawet jak schudnę to i tak ważę więcej niż ktoś o podobnej sylwetce, więc znam to doskonale.Tym Pasażerem Comy i Akuratami mnie uwiodłaś, bo oba zespoły bardzo lubię, z większym naciskiem na Comę:)a Pasażer to już w ogóle...Nutella to jest to! jednak oryginalna receptura to nie banał. Myślę,że Łucja będzie się podobać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mila to zdrobnienie od Emilia. Ja też z naciskiem na Comę, ale "Lubię mówić z tobą" się fajnie śpiewa w kółko :)

      Usuń
  2. To ja poproszę o kolejnych dziesięć punktów, bo to się czyta rewelacyjne! To dziwne co napiszę, ale żałowałam że się skończyło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na tym blogu mam 660 notek, więc jest co czytać, zapraszam :)

      Usuń
  3. Ja kolędy męczę od kiedy na gg jest dostępny radiowy kanał świąteczny, do momentu kiedy nie zniknie. Non stop! Chyba jestem uzależniona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te wszystkie rzeczy o ktorych pisalas w punkcie 10 znalazlas na smietniku?? Rewelacja! ja ze smietnikow/skipow wyciagam deski lub palety, aby sluzyly mi jako tlo do zdjec :)

    OdpowiedzUsuń

Powiedz mi co o tym myślisz :)