poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Tygodniowe wyzwanie fotograczne - kwiecień, dzień pierwszy.

I się zaczyna :) W zaszłym miesiącu w tym czasie nie miałam internetu, o ja biedna. Ale już mam, więc z niego korzystam!

Na początek tematy na ten miesiąc:


Czyli temat na dziś: Twój profil.

Chciała przemyślnie wsadzić tu zdjęcie mojego profilu na jakimś portalu, ale... się rozmyśliłam. A co tam, popatrzcie sobie na mnie.

Ja profilowa raz:

 

16 komentarzy:

  1. Hihi Mila bawi się kredeczkami?? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam dwuletnie dziecko, jakbyś nie zauważyła. Ono czasem RYSUJE.

      Usuń
    2. Ta, ta...Dziecka jakoś nie widać :D

      Usuń
    3. z dziurą w brzuchu słabo się rysuje, pamiętam po sobie, dwukrotnie
      mila, widać, że brakowało nas tobie, bo bywasz już, można by rzec, regularnie :)

      Usuń
    4. Mila w pozie pt. Co by tu jeszcze tymi kredkami namalować? ;-)

      Ps. A tak w ogóle to spóźnione ogromne GRATULACJE! :-)))

      Usuń
  2. Przynajmniej zrównoważysz ilość profilów twarzowych z tymi społecznościowymi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mi grozi jakiś czas bez netu więc już się boję jak ja to wytrzymam.
    Rysuj, rysuj te panie wyżej zazdroszczą Ci takich ładnych kredek najzwyczajniej w świecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, że tak
      zazdroszczę kredek :) dawno takich nie miałam a i pretekstu dzieciowego nie ma by kupić

      Usuń
    2. No, własne też mam. Wodne. 36 kolorów. Chyba 36... I nie potrzebowałam dzieciowego pretekstu, żeby kupić :)

      Usuń
    3. Ona musi teraz rysować, bo jak była mała to mi kazała i wycinać też mi kazała... wycinać to mi do dzisiaj każe ;)

      Usuń
    4. Tak, muszę rysować stada owieczek, których domaga się Wojciech... Nie każe Ci już wycinać, bo Twoje nożyczki i rączki są daleko.

      Usuń
  4. a książki takie zamazane :) nic sobie tytułów nie poczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez chcialam najpierw wrzucic profil z fb czy czegos i tez sie przemoglam :)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Porysować też czasami trzeba. Nawet jeśli efekt (jak w moim przypadku) jest kiepski i ciężko odczytać co autor miał na myśli :)

    OdpowiedzUsuń

Powiedz mi co o tym myślisz :)