Audycja zawiera lokowanie produktu, którego nie lubię.
Miałam kiedyś przyjaciółkę. Ale jak to często bywa - ważniejsza od lojalności wobec przyjaciółki okazała się ślepa miłość do buca, który niestety mnie nie polubił. W związku z tym straciłam przyjaciółkę.
Zaczęło się od bananów w cieście u mnie, zaliczyło etap wspólnego mieszkania i tego, że pierwsza wiedziała, że wychodzę za mąż, skończyło na wyzwiskach ze strony buca w moją stronę, na które jedyną jej reakcją było "to przecież niczego to między nami nie zmienia". Zmieniło. Od pół roku nie miałyśmy kontaktu.
Boli. Nadal. Stąd ta notka.
Kiedyś wymyśliłam prezent dla niej. Pomysł był radosnotwórczy, a przy tym miał być prezentem na nowe mieszkanie, bo właśnie przeprowadzili się - ona i jej buc. Wymyśliłam kolaż przetransferowany na płótno - połączenie zdjęć zebr (bo ona kochała zebry), zebrowego wzoru i cytatów z wierszy. Przez dłuższy czas zbierałam obrazki z zebrami. Na szczęście ramy z płótnem nie zdążyłam kupić... Choć ostatnio zaczęłam się zastanawiać, czy nie powinnam właśnie tego zrobić a potem rytualnie spalić w ogródku. Ale chyba szkoda roboty... Nie ma ktoś pomysłu na to co mogę zrobić z dużą ilością zdjęć z zebrami?
Zadam wam zagadkę, chcecie?
Co łączy te obrazki:
I tę piosenkę?
Odpowiedź może was zaskoczyć - oto ona:
Dziwne? Na tej samej zasadzie łączy się to:
I ta piosenka:
Sprowadzają się do tego:
Swoją drogą, ciekawe czym mnie by scharakteryzowały zue...
No to się wygadałam.