Ponieważ nie mamy w tym nowym mieszkaniu żadnego dobrego sąsiada (a dobry sąsiad to taki, który ma wifi niezabezpieczone hasłem) i internet mam tylko jak mi mąż na chwilę telefonu pożyczy, a ją nie lubię jego telefonu - chwilowo znikam. Aż internetu normalnego nie odzyskamy. Do zaś.
To czekam!
OdpowiedzUsuńDroga Milo, jak tylko wrócisz do wirtualnego świata, przyjmij proszę ode mnie wyróżnienie blogowe :)
OdpowiedzUsuńhttp://czarrymarry.blogspot.be/2013/02/versatile-blogger.html