Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod moją ostatnią notką... Trochę nie wiem co powiedzieć... (tu miejsce na się zarumienienie).
A teraz...
Temat na dziś: Zabawa
Wbrew temu co napisała moja Siostra, prócz filcowania na sucho kotka, udało nam się też pofilcować na mokro - ja do nadal filcowałam maki. A oto jak się bawiłam:
A potem mi Paulinka robiła zdjęcia.
Sesja wielorybia, czyli jak wielki namiot należałoby na mnie ufilcować:
Bawiłyśmy się świetnie, szczególnie jak mi się kazała położyć płasko i mało się nie udusiłam. Ale żyję, do nadal.
Nie ma to jak świetna zabawa z własną siostrunią....ach ach... zawsze marzyłam by mieć siostrę, ech
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz!
Dziękuję :) Siostra dobra rzecz.
UsuńSuper miałyście zabawę: filcowany kot na sucho, maki na mokro...
OdpowiedzUsuńW sumie dobrze, że nie odwrotnie - kotu by się mogło to nie spodobać...
Usuńgratuluję maluszka w brzuchu!! :) relaks na kanapie to też fajna zabawa! :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję.
UsuńFajnie mieć siostrę...:) I w dodatku podzielać wspólne pasje i zabawę:D
OdpowiedzUsuńI jeszcze takie piękne zdjęcia okiem siostry cyknięte:D
No ba, pewnie, że fajnie ^^
Usuńnastępnym raem kot na mokro a maki na sucho :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że kot może nie być taki zadowolony jak był dzisiaj...
Usuń:) nie ma to jak siostra :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziewczyny, ale macie fajnie, że tak sobie razem robicie różne rzeczy.... też niby mam siostrę, ale ona tylko gada ;)
OdpowiedzUsuńSesja z brzuszkiem fajna pamiątka, a filcowanie kotka mnie powaliło.
OdpowiedzUsuńPozdrwaiam
Jaki fajny brzusio =)
OdpowiedzUsuńO mamusiu :) Maleństwo się urodzi i włączy ssanie i z wieloryba zrobi się syrena ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że bawisz się w przebijanie bąbelków :D Brzucho fajjjjjny :)
OdpowiedzUsuńJak to super, tak razem z siostrą się bawić. Szczęściary z Was! :-)
OdpowiedzUsuńA brzusio to już rzeczywiście masz wielki! :-)