Okej, niech będzie, że jestem sentymentalna. Zdjęcie będzie stare, bo mi do koncepcji pasuje:
Nasze pierwsze wspólne. Ja 25 kg mniej, On 30 cm włosów więcej. Cztery i pół roku temu.
I tak sobie myślę, że skoro ani ja - choleryczka - nie zabiłam go jeszcze za tą jego "rułę i dwa kolanka" (bo rusza to on się z prędkością światła...), ani on mnie za to, że się go ciągle czepiam, to to jednak musi być miłość.
Z całą pewnoscią to miłość :)
OdpowiedzUsuńno bo cóż by innego :)
OdpowiedzUsuńTak to miłość :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie!
OdpowiedzUsuńoczywiscie ze tak;)
OdpowiedzUsuńMiłość przez wielkie M! :-)
OdpowiedzUsuńFajne są takie zdjęcia z początków... ;-)
Aj tam ruła, kolanka ważniejsze ,znaczy elastyczny jest,się nie upiera dozgonnie...
OdpowiedzUsuńElastyczny po teściu...Co rano wstaję to się bardziej upewniam.
Usuńmiłość jak sie patrzy!
OdpowiedzUsuńOczywiście że miłość :))), fajna fotka
OdpowiedzUsuńbardzo lubię stare zdjęcia...mają swój klimat i potrafią wyrazić wiele naszych emocji. Ślicznie :))
OdpowiedzUsuńPatrz ja się swoje czepiam już 17 lat i ...nadal jesteśmy. To jest miłość, mówię Ci kochana! Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńDziekuje i gratuluję :)
UsuńUrokliwe zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńMusicie się kochać... nie macie wyjścia. :)
OdpowiedzUsuńNo teraz już nie mamy...
UsuńJa to sobie myślę, że jakby nie było się o co czepiać, to by znaczyło, że się nie ma z drugą osobą za wiele wspólnego i o miłości nie ma co wtedy gadać, więc czepiam się profilaktycznie, żeby sobie nie myślał :D
OdpowiedzUsuńTo niezla teoria jest. Podoba mi się:)
UsuńWyczuwam jakiś koncert w tle! ;) A przynajmniej w tamtych czasach ;) Chłop sierściuch jak się patrzy ;))
OdpowiedzUsuńPrzed pójściem na studia tylko w takim towarzystwie się obracałam i teraz za tymi moimi sierściowo-glaniastymi kumplami tęsknię bardzo ;)
Pozdrawiam :)
Chlop metal-gitarzysta, ja w glebi serca punk. Glanow po dwie pary, koncerty zaliczone wszystkie, na ktore nas bylo stac :) chociaz razem to tylko Dżem i Coma, w reszcie gustów sie mijamy. A tu akurat w tle parapetowa ;D
UsuńPoczątki wspomina się najdłużej, najpiękniej, najmagiczniej :) Piękni jesteście ... :):)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie, nawet wasze głowy ułożyły sie na kształt serca:)
OdpowiedzUsuńA tego akurat nie zauwazylam ;)
UsuńA ja zawsze dostrzegam podobieństwo twarzy par. Wy też macie coś podobnego w sobie... Jest taki fotograt-monter, który w dwóch twarzy montował jedną i prawie nie znać, że to fotomontaż. To było coś z mapą twarzy...
OdpowiedzUsuńNo tak - oboje mamy oczy na pół twarzy :P
UsuńAle fajowe zdjęcie! I zgadzam się, to musi być miłość :D
OdpowiedzUsuń