Się przeprowadzam. Znaczy jest ciężko. Stan na wczoraj, kiedy opuściłam moje nowe mieszkanie, coby mieć gdzie spać - znaczy poszłam do Paulinki, bo nie było gdzie rozłożyć materaca - wyglądał tak:
A ja już występuję na zdjęciu to należy zauważyć, że mam fryzurę. Bo dotychczas nie miałam. Do tego muszę się przyznać, że do fryzjera poszłam z wydrukowanym zdjęciem Lucy. I chociaż wyglądam zupełnie inaczej niż ona - bo po pierwsze primo: mam ciemne włosy, po drugie primo: mam krótsze te włosy jednak, po trzecie primo: jak to ona o mnie napisała "jestem obła w kształtach" - to mnie może zamknąć za kradzież wizerunku, wszak ma ku temu możliwości. Tylko chyba musiałabym się wybrać do Radomia, a ja nawet nie wiem gdzie on jest, ten Radom.
Tak czy owak - po raz pierwszy w życiu nie jestem punkiem tylko w sercu, bo mam irokeza, o!