niedziela, 10 lutego 2013

Tygodniowe wyzwanie fotograficzne - luty: dzień siódmy, ostatni.

Temat na dziś: Ostatnia rzecz przed zaśnięciem.

Dosyć sentymentów. Dziś będzie prozaicznie.

Ponieważ jestem w ósmym miesiącu ciąży - cierpię na zgagę. Po wszystkim i zawsze. I o ile w dzień jakoś sobie ze sobą żyjemy w zgodzie, znaczy ona raz przychodzi, a raz nie, to wieczorem i w nocy pojawia się na pewno. W związku z tym ostatnią rzeczą, która robię przed zaśniecięm, jest napicie się mleka, coby zgagę odgonić. Czasem pomaga. Czasem muszę posunąć się do bardziej drastycznych środków, czyli do drinków z palemką, jak pieszczotliwie nazywam wodę z sodą, blee.


Na zdjęciu mleko, nie bądźmy drastyczni.

Należy zauważyć, że popijać mleko muszę przed każdym zaśnięciem - jak się obudzę w nocy na siku to też, bo ona wraca. Zaczynam podejrzewać, ze to fleja i brudaska, bo przez nią moje wieczorne mycie zębów jest w zasadzie bezsensowne...


I na tym kończymy naszą lutową zabawę, dziękuję wszystkim pięknie :) Zajrzę do Was jutro, bo dziś miałam ciężki dzień i zmęczona jestem. Ale zajrzę, obiecuję!

14 komentarzy:

  1. To wypoczywaj i niech ona dziś da Ci spokój. Dobrej nocy

    OdpowiedzUsuń
  2. A to zgaga z tej zgagi! ;) Dbaj o siebie i śpij dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Odganiaj ją skutecznie! Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  4. współczucia, nic przyjemnego, ale już niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie będę się głopio pytać, co to zgaga, bo każdy to wie
    chociaż ja nie...
    nawet w podczas ciąż zostało mi to odpuszczone. za to miałam inne dolegliwości, których nawet wrogowi nie życzę
    a ty spróbuj pogryzania migdałów jako leku na zgagę i miotełkę do zębów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Migdały nie działają. tak mam teraz dobrze, bo w poprzedniej ciąży nie działo nic, tylko woda z sodą, a zgagę miałam nawet po paście do zębów...

      Usuń
    2. Mnie ta "przyjemność" też na szczęście minęła... ale miałam za to inne...
      Chyba każdy w ciąży ma jakieś swoje małe i większe "przyjemności" ;)

      A że fleja to na pewno, skoro mycia zębów nie uszanuje ;)

      Usuń
  6. Drinki z palemką! Dobre :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm, mleko na zgagę?? Pierwsze słyszę...
    Ja mleka nie cierpię...
    Pozdrawiam cieplutko i cudownego tygodnia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też ratowałam się mlekiem w ciąży. Nic innego nie pomagało. Pij na zdrowie! ;)

    OdpowiedzUsuń

Powiedz mi co o tym myślisz :)